Najpierw było koło. Jak wiadomo fortuna kołem się toczy, zatem następnym ruchem w trybach historii, było wynalezienie przez ludzi form transakcji, pozwalających im na zdobywanie przedmiotów w drodze innej niż mordu.
1. Podbój.
Dawno, dawno temu, gdy ktoś coś chciał mieć. Po prostu to zabierał. Nadal jest to często spotykana forma “wymiany” wśród dzieci, osobników upośledzonych społecznie, czy amerykańskich gangsterów. Odkąd jednak wynaleziono więzienia, nie jest aż tak popularna, jak w czasach zamierzchłych.
2. Wymiana.
To kroczek wprzód, w stosunku do poprzedniego stopnia rozwoju. W punkcie tym, ludzie zaczynają rozumieć, że jeśli zabiorą komuś owcę i w odwecie ktoś zabierze im 3 owce i spali dom, to jest to mniej opłacalne niż wymienić tę owcę na kozicę.
3. Przedmioty cenne i cenniejsze.
Opierając się na przykładzie owcy, ciężko ją uznać za oficjalny środek płatniczy. Dlatego w historii zmieniały się one w zależności od regionu oraz częstości występowania danego surowca w okolicy. W Polsce była to np. sól. Gdzie za żupę soli można było kupić np. wioskę.
4. Złoto.
Globalna niedostępność tego kruszca, oraz względna stałość (jako metal szlachetny, jest odporne na wiele zmian chemicznych) uczyniły z niego towar wielce porządany oraz środek płatniczy. Na początku płacono w grudkach, później w zależności od jego obecności, mogły to być zarówno pierścienie, monety, czy biżueria.
5. Monety.
Rozpowszechnienie się handlu na szeroką skalę wymusiło nowe rozwiązania. Zatem zamiast płacić złotem, tłukło się złote, potem srebrne, lub zaledwie pozłacane monety. Oczywiście nie udało się uniknąć fałszerstw, a w obiegu krążyło dużo złego pieniądza. Tzn. takiego, który został wprowadzony poza oficjalnym obiegiem. W celu ich minimalizowania tajniki bicia monet, były ograniczone przez cechy rzemieślncze. Popularnym jednak było, że gdy ktoś posiadł tę wiedzę, zeskrobywał wierzchnią wartwę kruszcu do tego stopnia, że ludzie aby sprawdzić “prawdziwość” monet, nadgryzali je. Jeśli nie łamały się w zębach, świadczyło to o ich jakości.
6. Banknoty.
Pierwsze banknoty pojawiły się w Chinach. Do Europy dotarły w XVII wieku, a wzmianki o tym środku płatniczym można zawdzięczać Marco Polo. Okazało się, że są one znacznie wygodniejsze w użyciu od złotych czy srebrnych monet, można ich więc było emitować więcej niż wynikało to z pokrycia w kruszcu. Niech nikogo nie zaskakuje zatem fakt, że poza obiegiem papierowym, istniał również obieg, w którym do produkcji używano bawełny.
7. Wirtualnie.
W świetle kradzieży, rozbojów, oraz napadów na tle rabunkowym, naturalną koleją rzeczy stało się działanie w myśl zasady, czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal i przeniesienie środków płatniczym w odmęty wirtualnego świata. W tym momencie historii, były to karty płatnicze i rosnące konta bankowe, przy przyjemnie płaskich kieszeniach.
8. Bit coin.
Przełomowy krok nastąpił w roku 2009, gdy wprowadzona została waluta, której istotą stało się istnienie jedynie w świecie wirtualnym, lecz umożliwająca realne zakupy. Operowanie nią opiera się na funkcjnowaniu rozproszonych baz danych oraz sieci peer to peer, z zabezpieczającym kluczem krpytograficznym. W praktyce oznacza to, że pieniędzmi tymi można dzielić się z innymi użytkownikami, oraz składować je w wirtualnych portfelach.
9. Wszystko dla wszystkich.
W świetle rozruchów politycznych, lotów kosmicznych, erupcji wulkanów oraz wybuchów na Słońcu, można spodziewać się, że ludzie zaczną porzucać swoje dobra i emigrować tłumnie na gorące wyspy, aby w końcu żyć szczęśliwie. To świetna informacja! Gdyż porzucone w pośpiechu dobra ziemskie, od tej pory będze można łapać pełnymi garściami i urządzić się wygodnie, z leżaka obserwując inwazję kosmitów.