Wymarzona elektroniczna hulajnoga popsuła się po trzech dniach użytkowania.

Wymarzona elektroniczna hulajnoga popsuła się po trzech dniach użytkowania.

Jak najlepiej poradzić sobie z problemem i jej odesłaniem? Genialny sposób na szybkie wybranie najlepszej firmy kurierskiej.

]Wymarzona elektroniczna hulajnoga popsuła się po trzech dniach użytkowania. Jak najlepiej poradzić sobie z problemem i jej odesłaniem? Genialny sposób na szybkie wybranie najlepszej firmy kurierskiej.

Mój ukochany mąż po trzech dniach używania swojej nowej hulajnogi elektronicznej doświadczył niemiłego rozczarowania. Hulajnoga nie tylko sama zaczęła zwalniać, ale też bez powodu przyspieszać na płaskich powierzchniach. Okazało się, że prędkościomierz jest wadliwy. Nie minęło jeszcze czternaście dni od kupna, a hulajnoga była w idealnym stanie, także zdecydowaliśmy się ją odesłać z prośbą o zwrot pieniędzy. Na szczęście zwrot się udał i otrzymaliśmy nasze pieniądze w całości, ale samo odesłanie przedmiotu było istną gehenną. Szkoda, że wtedy nie wiedziałam o firmach zrzeszających wiele firm kurierskich w jednym miejscu. Zaoszczędziła bym mnóstwo pieniędzy, czasu i nerwów.

Milion firm kurierskich, a ty chcesz wybrać najlepszą ofertę do konkretnej przesyłki, jak to zrobić nie tracąc kilku godzin na porównania ofert?

Zabranie się do tego łopatologicznie, to bardzo kiepski pomysł. Otwierałam po kolei wszystkie strony firm kurierskich, ręcznie wpisywałam dane swojej paczki, po czym ukazywała mi się cena za przesyłkę. Niestety czasem, by dowiedzieć się cenę musiałam wpisać również dane nadawcy. Całość wpisywania wszystkich parametrów paczki do pięciu stron firm kurierski, następnie notowania na kartce cen, możliwych dat przesyłki, wymogów dotyczących pakowania itd. zajęła mi około trzech godzin bezsensownego klikania. Poza tym często cennik na stronach firm kurierskich był dla mnie nie zrozumiały. Dla przykładu: pokazywała się cena 15 złoty, za przesłanie sporej, ważącej osiemnaście kilogramów paczki. Z niedowierzaniem zadzwoniłam na infolinię firmy, by upewnić się, że odkryłam cymes wśród firm kurierskich, a pani po drugiej stronie telefonu przyznała, że to cena, do której trzeba doliczyć podatek, jakiś licznik za region, mnożnik czegoś itd. Sfrustrowana podjęłam decyzję, że złożę zamówienie kuriera telefonicznie, bo już ręce mi opadały od ciągłych porównań, z których nic nie wynikało. Ostatecznie zapłaciłam 68 złoty, kurier przyjechał, paczka dotarła bezpiecznie, ale niesmak po zmarnowanych trzech godzinach mojego życia pozostał, no i do dziś nie mam pewności, czy była to najlepsza oferta.


Cieszę się, że wszystkie kolejne przesyłki jakich dokonam, będą nadawane profesjonalnie, bez straty tak cennego czasu i z uśmiechem na twarzy. Jeśli mąż znów kupi wadliwą hulajnogę, nie nakrzyczę na niego z wyrzutami, by sam ją odesłał i tracił pół dnia, tylko z uśmiechem zrobię to sama w pięć minut.

Dodaj komentarz